W STRASZEWIE NIE TAK STRASZNIE |
W dzisiejszej gazecie wyborczej ukazał się artykuł pod tym samym tytułem. W artukule zajęto się niżem demograficznym, który właśnie zagląda do szkół.
Jak Straszewo wita niż
Jeszcze w 1996 r. dyrektor malutkiej podstawówki w woj. kujawsko-pomorskim postanowił, że nie może mieć mniej niż stu uczniów, bo przegra z niżem. Na razie wygrywa.
Niż demograficzny? To konkurencja i zabieganie o ucznia. Mniej dzieci oznacza, że szkoły mają problem z kompletem w ławkach - opowiada Zbigniew Suszyński, dyrektor podstawówki w Straszewie (kilkaset mieszkańców). Kiedy Suszyński przyszedł do Straszewa w 1996 r., miał grubo ponad setkę uczniów, przepełnione sale. Jednak prognozy były ponure: dzieci wkrótce będzie za mało. - W ciągu ostatnich lat samorząd gminy zamknął w okolicach jedną szkołę. Miała niewielu uczniów, księgowym wyszło, że się nie opłaca. Do mojej też się przymierzali, ale się obroniliśmy - wspomina Suszyński.
Opracował strategię. Założył, że do 2006 r. liczba dzieci nie spadnie poniżej stu. - A potem może już będzie lepiej, bo niż podobno wyhamował - mówi dyrektor. Tylko że w samym Straszewie i tak nie ma tylu uczniów, żeby wypełnić małą szkołę. - Trzeba było uatrakcyjnić ofertę, zareklamować szkołę. W 1996 r. miałem 14 nauczycieli, dziś mam dziewięciu, ale nie zwalniałem, sami odchodzili, znajdowali pracę gdzie indziej. A mnie udało się znaleźć też nowych, nawet z dużego Włocławka.
Dziś w straszewskiej szkole są trzy języki obce, elementy informatyki od pierwszej klasy do szóstej. - O szkole mówi się w powiecie, ponad 20 proc. uczniów jest spoza naszej miejscowości. Wygrałem walkę z niżem, mam dzieci w ławkach - mówi Suszyński. Rok temu miał ich 118, w tym roku będzie 106. - Nawet ksiądz w ostatnią niedzielę w homilii apelował do wiernych, żeby się postarali, bo w szkole coraz mniej dzieci - śmieje się Suszyński.
Zbigniew Pendel - Gazeta Wyborcza
rdo: Gazeta Wyborcza
|
|
|
[wstecz] |
| |
UCZNIOWIE 2006/07 |
Klasa 0
Klasa I
Klasa II
Klasa III
Klasa IV
Klasa V
Klasa VI
| |
|